Portugalia dzień IV (Erasmus+)
- 24.03.2022 07:17
Czwarty dzień zaczął się deszczowo. Mimo to, mając nadzieję na trochę słońca, pojechaliśmy na wycieczkę po wschodnim wybrzeżu. Pierwszym miasem było Obidos.
Miasteczko Obidos słynie z festiwalu czekolady. Na degustacje tego specjału zjeżdżają ludzie nawet z Lizbony. W okresie Bożonarodzeniowym całe miasto staje się Świąteczną Wioską. W związku ze zbliżającą się Wielkanocą w miasteczku pojawił się już wielkanocny zając i pisanki, oczywiście z czekolady.
Obidos słynie również z zamku otoczonego murami miejskimi. Jest też tutaj bardzo dużo dekoracji wykonanych z płytek ceramicznych. Nawet nazwy sklepów są z nich wykonane. Loja to sklep po portugalsku. Klimat jest tu łagodny, więc na ulicach można spotkać rośliny, które u nas rosną wyłącznie w domu np. kalie lub drzewosza grubiastego.
Następną miejscowością było Baleal, która słynie ze świetnych warunków do surfowania. A my szukaliśmy na tej atlantyckiej plaży kamyczków na pamiątkę.
W kolejnej miejscowości na Srebrnym Wybrzeżu, jak je nazywają Portugalczycy, było Peniche. Tutaj stanęliśmy na klifach i podziwialiśmy siłę oceanu z góry. Następnie poszliśmy na pyszną atlantycką rybę i deser.
Ostatnim przystankiem było Santa Cruz z pozostałościami ciężkiego więzienia dla więźniów politycznych. Obecnie jest tam muzeum walk niepodległościowych.
Jak zwykle wszędzie można spotkać mozaiki, nawet nad garażem. Przy plaży można zobaczyć pomnik upamiętniający portugalskiego poety Joao de Barros.
Wieczorem po powrocie z wycieczki całą grupą erasmusowiczów poszliśmy do kolejnej restauracji na kolację. Serwowano tradycyjne portugalskie dania.
- Wróć do listy artykułów
Ostatnie artykuły